Istniejący pokój jest tylko pokojem dla Izraela
Źródła konfliktów palestyńsko-izraelskich ciągle się pogłębiają.
19 sierpnia, w obecności Ministra Turystyki Palestyny Ekscelencji Rula Ma’aya, nastąpiło uroczyste otwarcie X Kongresu Polskich Mediów, który odbył się w Ziemi Świętej. Dzięki temu wydarzeniu, dziennikarze z Polski mieli okazję z innej strony przyjrzeć się obecnej sytuacji panującej na Bliskim Wschodzie.
Dzięki spotkaniu z gubernatorem Hebronu, uczestnicy kongresu mogli naocznie zobaczyć jak wygląda rzeczywista sytuacja Palestyńczyków, których obszary zajmowane są przez środowiska żydowskie. Po zakończeniu konferencji wyłonił się smutny obraz Palestyny, o którym wiele osób nie ma pojęcia.
Władze Palestyny pragną poprzez media zaapelować do opinii publicznej, aby poruszyć problem eksterminacji Palestyńczyków, których osiedla są sukcesywnie zajmowane przez ludność żydowską.
Gubernator Hebronu - Kamel Hmeid o konflikcie między Palestyną i Izraelem: - Zabierane są nie tylko osady palestyńskie, ale również poszczególne miasta należące do Palestyńczyków. W celu uniemożliwienia kontaktu pomiędzy stronami konfliktu, odgradza się murem miasta zamieszkałe przez Izraelczyków na terenie Palestyny. Stale obecna ochrona przy ich przejeździe na tereny, należące do Izraela blokuje ruch, paraliżuje palestyńskie miasta. Przy stole rozmów Izrael zgadza się i mówi, że nie będzie już zajmowania terenów przez osadników. Jednak w praktyce warunek ten nie jest respektowany. Jak się okazuje największym problemem jest jednak „wojna wody”. Izrael ogranicza dostawy wody dla nas. Dla niektórych osiedli palestyńskich udostępniane jest jedynie 15 l na dzień na osobę. Inaczej wygląda sytuacja w osadach żydowskich, gdzie udostępniane jest 300 l na osobę.
Gubernator Hebronu podsumowuje cały konflikt mówiąc, że problemy mają swoje źródło w polityce Izraela, który posiada długoterminowy plan działania, który wypełniany jest z pełną premedytacją. Według planu celem głównym jest to, żeby zagarnąć wszystko, a Palestyńczycy mają sobie wyjechać do Stanów, Grecji albo gdziekolwiek. To jest dalekowzroczna polityka Izraela.