Tuż po uroczystym otwarciu synodu 13 kardynałów napisało list otwarty do papieża Franciszka. Hierarchowie wyrazili poważne zaniepokojenie zmianami proceduralnymi wprowadzonymi przed tegoroczną sesją synodu, która – wbrew założeniom – nie służy ani kolegialności, ani otwartości dyskusji.
Sprawy listu nie chciał komentować rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardii.
W liście z 5 października kardynał Timothy Dolan i inni prałaci napisali, że nowe procedury regulujące tegoroczne zgromadzenie biskupów, w przeciwieństwie do poprzednich synodów, mogą uniemożliwić wypełnienie podstawowych obowiązków ojców synodalnych. W liście opublikowanym 12 października przez watykanistę Sandro Magistra na stronie chiesa.espresso.repubblica.it. duchowni wyrazili wszystkie te zastrzeżenia, o których już pisał portal Pch24.pl tuż przed rozpoczęciem synodu. Zdaniem hierarchów „istnieje obawa, że nowe procedury nie są wierne tradycyjnemu duchowi i celom synodu”.
„Nie jest jasne – czytamy – czy zmiany proceduralne były konieczne. Wielu ojców odnosi wrażenie, że nowy proces wydaje się być zaprojektowany w taki sposób, by ułatwić osiągnięcie z góry określonych celów w ważnych kwestiach spornych”. Jednym z podstawowych zadań Ojców synodalnych jest przyjęcie ostatecznego dokumentu, który ma być oparty na założeniach dokumentu roboczego Instrumentum Laboris. Według duchownych „dokument ten wymaga znacznych poprawek i przeróbek”.
W opinii hierarchów nowe procedury – w przeciwieństwie do zasad obowiązujących na poprzednich synodach – utrudniają proces tworzenia dokumentu końcowego. „W przeszłości proces polegający na składaniu propozycji i głosowaniu nad nimi służył cennemu wyrażeniu opinii i stanowiska wszystkich ojców synodalnych” – czytamy. „Brak propozycji i związanych z nimi dyskusji oraz głosowań wydaje się zniechęcać do otwartej debaty, ogranicza wymianę opinii do małych grup. Dlatego konieczne wydaje się nam przywrócenie możliwości składania propozycji i głosowania nad nimi przez całe zgromadzenie synodalne” – stwierdzili sygnatariusze listu.
Hierarchowie są zaniepokojeni faktem, iż głosowanie nad ostateczną wersją dokumentu odbędzie się w ostatnim dniu synodu, zaledwie kilka godzin po przedstawieniu sprawozdania końcowego do zaakceptowania. W ich opinii, w takiej sytuacji niemożliwe będzie całkowite przejrzeniu tekstu i jego skorygowanie. „Nowe procedury synodalne są postrzegane w niektórych kręgach jako brak otwartości i prawdziwej kolegialności” – podkreślają hierarchowie.
Duchowni krytykują sposób wyłonienia autorów, mających przygotować raport końcowy. Zostali oni mianowani, a nie wybrani. W skład komitetu przygotowującego dokument nie wszedł ani jeden ojciec synodalny. „Brak w składzie komitetu redakcyjnego ojców synodalnych wywołał znaczny niepokój” – podkreślali kardynałowie. „Członkowie zostali – bez konsultacji – mianowani, a nie wybrani. Podobnie osoby odpowiedzialne za przygotowanie raportów z dyskusji małych grup powinny były być wybrane, a nie mianowane” – oburzają się duchowni.
Hierarchowie zwrócili uwagę na fakt, iż zbyt dużą wagę podczas tegorocznej sesji przywiązuje się do kwestii udzielania Komunii świętej rozwiedzionym katolikom, żyjącym w konkubinatach. Ich zdaniem może to zagrozić zasadniczemu celowi synodu, czyli „przywróceniu godności małżeństwu i rodzinie”. „Niektórzy ojcowie mają poważne obawy, iż Synod mający rozstrzygnąć istotną kwestię duszpasterską – wzmocnienie godności małżeństwa i rodziny – może zostać zdominowany przez teologiczne kwestie doktrynalne dotyczące udzielania Komunii dla ponownie ożenionych rozwodników. Jeśli faktycznie tak się stanie, to z pewnością będą podnoszone jeszcze bardziej fundamentalne zagadnienia dotyczące tego, jak Kościół powinien interpretować i stosować Słowo Boże, jak dostosować doktrynę i praktykę duszpasterską do zmian kulturowych” – czytamy.
Sygnatariusze listu przestrzegli przed podążaniem drogą protestantów, którzy porzucili podstawowe przekonania chrześcijańskie „w imię troski duszpasterskiej”. „Upadek liberalnych protestanckich kościołów w epoce nowożytnej, który uległ przyspieszeniu wskutek rezygnacji przez nie z kluczowych elementów chrześcijańskiej wiary i praktyki w imię adaptacji duszpasterskiej, winien skłonić nas do wielkiej ostrożności w naszych dyskusjach synodalnych” – czytamy w apelu do papieża.
Pod listem podpisy złożyli kardynałowie Carlo Caffarra, Thomas Collins, Timothy Dolan, Willem Eijk, Péter Erdo, Gerhard Müller, Wilfrid Napier, George Pell, Mauro Piacenza, Robert Sarah, Angelo Scola, Jorge Urosa Savino i André Vingt-Trois. Według najnowszych doniesień kardynałowie Scola i Vingt-Trois przeczą temu, że złożyli podpis pod tym apelem.
Źródło: CNA, AS.
Za pch24.pl