"Władza w Limanowej to banda chamów" - wzruszający list Pani Anny Górki
Podziwiam Pana Pietruchę, bo on był wstanie skutecznie przeciwstawić się urzędnikom i udowodnić im ich błędy. Władza w limanowej to banda chamów, których trzeba uczyć uczciwości.
Redakcja „Kuriera" otrzymała list od mieszkanki Starej Wsi w powiecie limanowskim – pani Anny Górki, która nakładem własnych środków pieniężnych wybudowała drogę do swojej posesji. Ze względu na to, że dojazd jest systematycznie niszczony przez wodę, zwróciła się o pomoc do wójta gminy Limanowa o wykonanie odwodnienia. Sprawa jednak wciąż się wydłuża.
Panie redaktorze,
Przez lata nie mieliśmy drogi do domu, i dodać należy, że nie otrzymaliśmy żadnej pomocy, ani ze strony gminy, ani ze strony sołtysa, aby ją wybudować. Działki 1044 i 1045 latami były zalewane, ale nie posiadaliśmy do nich tytułu prawnego - teraz mamy służebność. Na budowę drogi wydaliśmy mnóstwo pieniędzy, mamy dług i dlatego nie stać nas na adwokata, jak wójta. Sąd umarza sprawę za sprawą - w marcu złożyłam wniosek o ochronę własności i adwokata, ale sąd nawet nie odpisał. Czyżby mój dokument poszedł do kosza? To układy, ręka rękę myje, wszystko jest umarzane. Wójt zasłania się zgodami, byle mi nie pomóc, a to przecież droga gminna, więc oni są zarządcą. Przedstawiciel gminy był 10 razy u nas na drodze, ale nie zrobił nic, zero kompetencji. To jedna klika.
Uważam, że skoro płacę podatki to mam prawo starać się o pomoc, nie zamierzam co rok robić nowej drogi. Chciałabym, aby po tylu latach zmagań i walki o swoje, w końcu fosa została wykopana, a korytka wstawione. Ale raczej jestem pesymistką, w tej kwestii, wójt jest zawzięty, a ja nie pozwolę, żeby droga została zniszczona. Ludzie myślą, że to gmina wykupiła służebność i wykonała mi drogę. To nie jest prawda. Mam faktury i potwierdzenia zapłaty służebności. Jeszcze raz podkreślę, że wszystko za swoje pieniądze robiliśmy, a gmina i wójt tylko szkodzi. Żyjemy w 21 wieku, a władza nie chce mi pomóc.
Chętnie wystartowałabym na radną, choć nie znam się na polityce, ale moim celem byłaby pomoc udzielana zwykłym ludziom, bo wiem, na swoim przykładzie, że zwykły szarak nie ma szans, a władza robi co chce. Moja droga jest zalewana, a mnie pomawia się w Internecie i rzekomo robi się wszystko zgodnie z prawem. Podziwiam Pana Pietruchę, bo on był wstanie skutecznie przeciwstawić się urzędnikom i udowodnić im ich błędy. Władza w limanowej to banda chamów, których trzeba uczyć uczciwości. Mam 2 segregatory dokumentów, które chętnie zaprezentuję. Jeśli chcą Państwo opisać sprawę to jestem do dyspozycji, chętnie opowiem o przekrętach tutejszej władzy.
Z poważaniem
Anna Górka