Drukuj

Odsunąć obecną władzę, rozwiązać układy

dyda kww

Każdy z nas ma swój honor, ceni sobie uczciwość i pracowitość. Mieliśmy wspólny cel – odsunąć obecną władzę, rozwiązać układy. Wywiad ze Stanisławą Zarotyńską, która była pełnomocnikiem KWW Dla Gminy Krościenko nad Dunajcem.

Kurier: Była Pani pełnomocnikiem KWW Dla Gminy Krościenko nad Dunajcem, który wystawił kandydata na wójta Dariusza Morawczyńskiego. Dlaczego w takim razie popiera Pani Jana Dydę. Jak to się stało?

Stanisława Zarotyńska: Jako pełnomocnik i osoba fizyczna popierałam pana Dariusza Morawczyńskiego, ponieważ w swoim programie wyborczym kładł mocny nacisk na potrzebę zmian w naszej Gminie. Jednak, po zakończeniu pierwszej tury wyborów w której zajął 3 miejsce poinformował nas, że odchodzi, bo pan Gawęda zaproponował mu stanowisko kierownicze. O swojej decyzji poinformował także mieszkańców Krościenka n/D w niedzielę na spotkaniu wyborczym.

K: Jako członkowie komitetu zawiedliście się na waszym kandydacie na wójta?

SZ: Oczywiście, że zawiedliśmy się nie tylko my jako komitet, ale także wyborcy, mało tego, czujemy się oszukani i zdradzeni. Byliśmy wierni naszemu programowi wyborczemu i nadal jesteśmy. Każdy z nas ma swój honor, ceni sobie uczciwość i pracowitość. Mieliśmy wspólny cel – odsunąć obecną władzę, rozwiązać układy. Chcieliśmy pozyskiwać środki unijne na rozwój Gminy, bo te zdobyte do tej pory to marnota. Jest nas 6 osób, które w oświadczeniu z imienia i nazwiska poparły Jana Dydę. To nasz protest przeciwko kolejnemu, tworzącemu się na naszych oczach, układowi. Działania takie uważamy za haniebne.

K: Może obecna władza wypaliła się i nie potrafi odejść z godnością, złożyć rezygnacji?

SZ: W naszej Gminie zmiany na szczytach władzy są konieczne. Jako komitet posiadaliśmy pewne konkretne założenia, o których poinformowaliśmy naszych wyborców podczas kampanii. Będziemy je dalej kontynuować bez względu na wynik wyborów.